500 dni bez prawa do pracy. Apel z Francji.

Nasz rząd (Francja) jest ostatnim na świecie, który utrzymuje presję „eliksir, albo śmierć”. Tęsknimy za naszą pracą. Nasz krzyk o niesprawiedliwości musi przekraczać granice.

Prosimy o rozpowszechnianie informacji o tym apelu:

Witam, jestem dr Gregory Pamart. Mam 33 lata, jestem żonaty i jestem ojcem rodziny.  Od 1 roku, 4 miesięcy i 13 dni nie mogę wykonywać swojego zawodu lekarza ogólnego w moim kraju, Francji. 500 dni temu zostałem zmuszony do porzucenia moich pacjentów. Pozostawić ich samych sobie i bez rozwiązania. 500 dni temu rząd francuski wyrzucił z pracy lekarzy, pielęgniarki, opiekunów, strażaków, pracowników ośrodków zdrowia, którzy odmówili „eliksiru” przeciwko (wiecie czemu :>).

Straciliśmy pracę, którą kochamy, a rząd wymyślił nowy status: jesteśmy „zawieszeni”, bez pensji, bez odszkodowania, bez żadnej pomocy. Przez 500 dni musieliśmy zrezygnować z naszego bezpieczeństwa, z naszego komfortu, niektórzy z nas żebrali, rodziny zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów, ludzie zostali zmuszeni do opuszczenia swojego kraju. Jedynym przestępstwem jaki popełniliśmy w oczach naszego „wspaniałego” rządu – to odmowa przyjęcia eliksiru. Nie zgodziliśmy się, aby ktokolwiek, nawet nasz rząd, decydował o naszym zdrowiu. Nie zgodziliśmy się, aby „medycyna” mająca jedynie upatrywanie w finansach mogła przymuszać  ludzi do działań niezgodnych z faktycznym stanem wiedzy medycznej (nie tej finansowanej!)

Przez wiele miesięcy setki tysięcy demonstrantów stawały do walki z wszechobecną dezinformacją – jednak jak wszędzie na świecie osoby chcące przedstawić inny punkt widzenia zostały zignorowane, wyśmiane przez media, zdyskredytowane w opinii publicznej.

500 dni bez prawa do pracy. Apel dra Gregorego Pamart

Teraz uwaga! Coś z innej beczki.

Tego lata Francja, nękana przez pożary, wezwała na pomoc strażaków z całej Europy. Okazało się bowiem, że ci (ok. 5.000 zawieszonych) spośród strażaków, którzy mogli szybko decydować o redukcji rozprzestrzeniającego się kataklizmu nie mogli podjąć zadania ratowania ludzi, mienia… bowiem musieli zostać w domu. Wielu pacjentów nie ma już stałego lekarza. W desperacji rezygnują z poszukiwania leczenia lub udają się na pogotowie. Ale lekarze nadal nie potrafią ich leczyć. Z kolei służby ratownicze zamykają się jedna po drugiej. Te, które pozostają otwarte, mają tak długi czas oczekiwania, że pacjenci umierają na noszach, zanim zostaną zauważeni. Ale najważniejsze, że Ci pozostający w opozycji do eliksiru nadal nie mogą wrócić na swoje stanowiska.

Taka jest rzeczywistość we Francji. W kraju, który kiedyś szczycił się tym, że ma najlepszy system opieki zdrowotnej na świecie.  Dzisiaj cały świat przyznaje, że eliksir nie jest antywirusem. Dzisiaj ten „naukowy” argument nie ma już racji bytu. Każdy kraj na świecie zniósł ten obowiązek. Ale nie… Nie wszystkie! Francja jest ostatnim krajem, który nadal wymaga eliksiru dla pracowników służby zdrowia. Ten „francuski wyjątek” zawdzięczamy Makaronowi, który ogłosił, mówiąc własnymi słowami: „Naprawdę chcę wkurzyć tych bez eliksiru. I tak będziemy to robić, aż do końca. Taka jest strategia”. Czyni z tego sprawę osobistą i oddaje się w służbę przemysłu farmaceutycznego, przeciwko swoim rodakom! Rząd przymyka oko na tę sytuację. A co gorsza, od niedawna rząd utrudnia parlamentowi uchylenie tej niesprawiedliwej ustawy.

Już 500 dni, 500 dni… Czy będę mógł znowu wykonywać zawód lekarza w moim kraju? Nie wiem. W rzeczywistości boję się tego, czym staje się medycyna. W rzeczywistości boję się tego, czym staje się mój kraj. Jest taki „status w zawieszeniu”, który pozwala państwu sprawić, że każdy może zniknąć społecznie za swoje idee. Dziś lekarze, a jutro? Niezdecydowani nauczyciele? Policja? Sędziowie?

Dlatego właśnie mówię do Państwa dzisiaj. Rząd blokuje naszą zdolność do działania. Jeżeli chcemy, aby sprawa została usłyszana, musimy wyjść poza granice naszego kraju. Musimy informować i podnosić na masową skalę międzynarodową opinię publiczną. Świat musi powiedzieć Makaronowi i jego rządowi – Nie możecie deptać demokracji! Ci, którzy oddają swoje życie, aby opiekować się innymi, zasługują na więcej. Zdrowie i wolność narodu francuskiego zasługują na więcej. Francja nie może stać się państwem totalitarnym. Kraj praw człowieka zasługuje na więcej.

To jest wołanie o pomoc.

Potrzebujemy międzynarodowej opinii publicznej, aby zrozumieć i wiedzieć, co się dzieje we Francji. Stan naszego zdrowia. Stan naszej polityki.

To jest SOS.

Proszę rozpowszechnić tę wiadomość w swoim języku. Przekażcie to swoim przyjaciołom, rodzinie, znajomym.   

#SOSfromFrance

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these